Chatka nr 21

Gdy podjechałam pod gospodarstwo numer 21 zastanawiałam się czy w ogóle zabierać z samochodu aparat. Pomyślałam, co tam może być ciekawego, stara wiejska chata, ale skoro jestem, to zajrzę, a co mi szkodzi.
Gdy tylko przekroczyłam próg chatki zmieniłam zdanie. Mieszkańcy pozostawili w domu wszystko. Bałagan również, ale ten mógł zostać po szabrownikach.
W chacie według mnie mieszkało małżeństwo (ich zdjęcia wiszą nad szafą) i ich dwóch synów (małe zdjęcia). Synowie byli pewnie w wojsku, może zginęli na wojnie, a może wyprowadzili się z rodzinnego domu, szukając szczęścia w wielkim świecie...
Była to na pewno bardzo pobożna rodzina, o czym świadczą różańce, święte obrazki i figurki.
Patrząc po wystroju domu nie byli raczej zamożni, ale mieli wszystko, co było im potrzebne.
Mnie najbardziej zachwycił piec w jednym z pokoi, piękny.
Ta niepozorna chatka nauczyła mnie, żeby nie oceniać książki po okładce...
Zapraszam na wycieczkę po chatce nr 21, mam nadzieję, że spodoba się ona Wam tak, jak mnie.







































Komentarze

  1. Gdzie ten domek się znajduję? Chętnie zabrałbym tam aparat :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Willa Zosinek - Milanówek

Cmentarzysko samochodów N.

Love kills, czyli tragiczna historia pewnej miłości - Warszawa