Cmentarzysko samochodów N.
Niedaleko Warszawy, w samym środku lasu natknęłam się na cmentarzysko niechcianych i zapomnianych samochodów. Stało ich tam kilkadziesiąt, a może więcej.
Zjadane przez rdzę, z powybijanymi szybami, bez kół i elementów karoserii, ten widok wyciskał łzy z oczu...
Kiedyś ukochane auta, woziły na wakacje, do pracy, na randki, a teraz niechciane, porzucone, umierają wspólnie w ciszy pogodzone ze swoim losem. Serce pęka z żalu patrząc na nie, kiedyś "potężne demony szos", teraz bezużyteczne śmieci, przepędzone z przydomowych garaży przez nowsze i bardziej luksusowe modele.
Najprawdopodobniej cmentarzysko zostanie zlikwidowane na potrzeby budowy drogi, a auta trafią pewnie na złom, gdzie ich życie dobiegnie końca...
Zjadane przez rdzę, z powybijanymi szybami, bez kół i elementów karoserii, ten widok wyciskał łzy z oczu...
Kiedyś ukochane auta, woziły na wakacje, do pracy, na randki, a teraz niechciane, porzucone, umierają wspólnie w ciszy pogodzone ze swoim losem. Serce pęka z żalu patrząc na nie, kiedyś "potężne demony szos", teraz bezużyteczne śmieci, przepędzone z przydomowych garaży przez nowsze i bardziej luksusowe modele.
Najprawdopodobniej cmentarzysko zostanie zlikwidowane na potrzeby budowy drogi, a auta trafią pewnie na złom, gdzie ich życie dobiegnie końca...
Można dostać info gdzie znajduje się to miejsce?
OdpowiedzUsuńZapraszam do kontaktu przez funpage.
OdpowiedzUsuńmożna dostać info gdzie jest to miejsce
OdpowiedzUsuńJedna miejscówka już wysprzątana z aut. Ciekawe kiedy się za tę zabiorą, ale fajnie wiedzieć, że jeszcze chociaż tutaj są. Pozdrawiam M.
OdpowiedzUsuń