Wolna sobota u Pana W.

 Pan W. kochał kulturę ludową. Kochał ją tak bardzo, że kupił rozpadający się dworek, odrestaurował go, a w sąsiedztwie stworzył prywatny skansen. Dworek był otwarty dla wszystkich, właściciel chętnie zapraszał gości, którzy mogli podziwiać zebrane przez niego cuda. Powoli gromadził dzieła polskiego malarstwa, ale również wszelkie rękodzieło, często odwiedzał kiermasze, na których kupował ludowe wyroby do swojej kolekcji. Wyjątkowo lubił kiermasz w Szydłowcu, jak i sam Szydłowiec. Pan W. kolekcjonował również militaria.
 Pan W. mówił otwarcie, że jego kolekcja obrazów (bardzo znanych polskich malarzy) opiewa na kwotę około pół miliona złotych. Jednak nigdy nie ukrywał ich przed światem. Sam, charytatywnie, własnym samochodem woził dzieła sztuki na wystawy, pokazywał je ludziom, dzielił się nimi. 
 Znajomi wspominają, jak własnoręcznie pakował obrazy do swojego audi. Tego samego, w którym tragicznie zginął 21 kwietnia 2010 roku. Audi uderzyło w ciężarowego dafa, następnie w opla omegę. Zginął tylko on, Pan W. Trzy dni walczył ze śmiercią w szpitalu, jednak walkę przegrał...


 Po tragicznej śmierci Pana W. skansen wraz z dworkiem przejął jego syn. Muzeum funkcjonowało do 4 marca 2013 raku, kiedy to dworek strawił pożar. Część zbiorów udało się uratować.
 W prywatnym muzeum Pana W. organizowano wystawy takich twórców, jak:

  • Zdzisław Beksiński
  • Jerzy Duda-Gracz
  • Leon Tarasewicz
  • Edward Dwurnik
  • Jan Dobkowski
  • Leon Kudła
  • Helena Szczypawka-Ptaszyńska
  • Karol "Heródka" Wójciak.


 W skansenie znajdowały się:

  • chałupa spod Krosna z 1830 roku
  • koźlaki z Chudolipia i Zimnicy
  • karczma ze Skuł
  • warsztat kowalski z początku XIX wieku




















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Willa Zosinek - Milanówek

Cmentarzysko samochodów N.

Love kills, czyli tragiczna historia pewnej miłości - Warszawa